Stan niecierpliwości przed świętami rośnie z dnia na dzień. Tym bardziej, że każdego ranka budzi mnie pytanie czy to może już dziś przyjdzie Mikołaj z prezentami. A jak nie dziś to może jutro przyjdzie, bo przecież cały czas taka gzecna jestem mamuuusiu i tak już długo cekam i cekam. Ciekawskim wyjaśniam, że cierpliwość nie jest mocną stroną mojego dziecka, toteż kalendarz adwentowy został rozpracowany w ciągu pierwszych trzech dni grudnia.
Menu na Wigilię zostało ustalone, dania rozdzielone dla każdej gospodyni, tak żeby nikt nie utknął w garach na stałe. Ja się z miłą chęcią zawsze zgłaszam do wszelkich dań z ciastem drożdżowych. O ile kruche ciasto wybitnie chętnie wrzucam w robot, żeby za mnie odwalił zagniatanie, to tyle ciasto drożdżowe uwielbiam zagniatać. Czy to pizza czy ciasto czy małe bułeczki, zagniatanie odpręża mnie i relaksuje. A później ten zapach roznoszący się po całym domu, w którym czuć masło, cynamon czy jakieś inne pyszne ingrediencje, od razu wywołuje uśmiech na twarzy. Właściwie najchętniej po każdym ciężkim dniu zaczynałabym relaks od nastawiania zaczynu drożdżowego i całego tego procesu twórczego. Właściwie najlepiej mi się ugniata ciasto drożdżowe w nocy, gdy w domu cisza i tylko ciche tykanie zegara słychać. Jedyne co mnie powstrzymuje to perspektywa porannego wstawania, bo Luśka budzi się zawsze z przerażającą punktualnością.
Tym razem czas oczekiwania na święta umila nam pyszny i efektowny wieniec drożdżowy z makiem i chałwą. Piękny jest. I z kawałkiem ciasta w dłoni mogę teraz z anielskim spokojem znosić tysiąc pięćset pytań o to kiedy wreszcie mamusiu będą te święta. I wam polecam taką terapię z zagniataniem ciasta.
WIENIEC DROŻDŻOWY Z MAKIEM I CHAŁWĄ:
CIASTO DROŻDŻOWE:
-30g świeżych drożdży
-3/4 szklanki ciepłego mleka z łyżeczką cukru
-pół kostki masła
-duża szczypta soli
-niepełne 4 szklanki mąki
-2 łyżki cukru
NADZIENIE Z MAKU:
-ok. 150g mielonego maku
-2-3 łyżki ciepłego mleka
-1-2 łyżki miodu
-garść rodzynek (uprzednio namoczonych w wodzie lub rumie)
-2 łyżki posiekanej kandyzowanej skórki pomarańczowej
-duża szczypta cynamonu
-ok. 150g chałwy
-dodatkowo 1 rozbełtane jajko z odrobiną mleka
1. Przygotować zaczyn drożdżowy. Do ciepłego mleka dodać cukier i pokruszone drożdże. Odstawić w ciepłe miejsce na około 10-15 minut, aż drożdże zaczną pracować i rosnąć.
2. Masło rozpuścić i odstawić do przestygnięcia. Mąkę przesiać, dodać do niej cukier, jajka, sól i zaczyn drożdżowy i zacząć całość ręcznie mieszać i wyrabiać. Gdy ciasto będzie już w miarę wymieszane dodać do niego roztopione masło. Wyrabiać całość energicznie przez kilka minut. Gotowe ciasto przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na co najmniej godzinę.
3. Gdy ciasto będzie wyrastać przygotować nadzienie z maku. Wymieszać ze sobą dokładnie mak, mleko, miód i cynamon. Dodać jeszcze rodzynki i skórkę pomarańczową.
4. Wyrośnięte ciasto rozwałkować na kształt prostokąta o wielkości około 40x50cm. Ciasto posmarować rozbełtanym jajkiem z mlekiem. Na cieście rozsmarować równomiernie nadzienie makowe. Na maku rozłożyć posiekaną chałwę. Ciasto zwinąć w roladę i przełożyć na dużą blachę wyłożoną pergaminem. Roladę rozciąć wzdłuż na pół. Obie połówki przeplatać ze sobą i uformować z nich wieniec. Zostawić tak przygotowany wieniec na jeszcze 10-15 minut, w tym czasie rozgrzać piekarnik do 180st. Wieniec drożdżowy posmarować rozbełtanym jajkiem i wstawić do piekarnika na około 25-30 minut.
Gdy wieniec drożdżowy z makiem i chałwą już wyjmiemy z piekarnika i lekko przestygnie można go polukrować.
SMACZNEGO!
