W tym roku zima może i zaskoczyła kierowców, ale za to po raz pierwszy święta nie zaskoczyły mnie. Na tydzień przed Wigilią mamy już ubraną choinkę, wszystkie prezenty leżą skitrane po szafkach, a Lusia, pisklaczek mój najukochańszy, nauczona jest kolęd perfekcyjnie i biega ze śpiewem na ustach oznajmiając wszem i wobec, że CHAŁKA na wysokości. Jednym słowem mogę już w pełni zrelaksowana odpoczywać, czekać na święta i tradycyjne coroczne złorzeczenia konkubenta, gdy on ruszy do sklepów po podarki. A, że ruszy zapewne tradycyjnie w wigilijny poranek, to już czuję że zapewni mi ubaw po pachy.
Póki co czekam i rozkoszuję się moim tegorocznym odkryciem kawowym, czyli pyszną kawą z pomarańczą i kardamonem. Mamo, jakie to dobre. Do świąt nic innego nie piję.
KAWA Z POMARAŃCZĄ I KARDAMONEM:
-espresso
-ok. 150ml lekko podgrzanego i spienionego mleka
-2-3 kapsułki zielonego kardamonu
-szczypta cynamonu
-ok. łyżeczka soku z pomarańczy
-skórka otarta z połówki pomarańczy (uprzednio sparzonej i wyszorowanej)
Kardamon dokładnie rozetrzeć w moździerzu z cynamonem (ewentualnie zmielić w młynku do kawy). Przyprawy wsypać na dno ulubionego kubka. Dolać sok z pomarańczy i espresso. Dodać spienione mleko, a na jego wierzch dodać skórkę z pomarańczy.
SMACZNEGO!