Przeogromnie lubię Wigilię i prawie wszystkie potrawy wigilijne. Pozytywnie mi się kojarzą, cały rok na nie czekam z utęsknieniem, a potem słoiczek kapuchy z grzybami przytulam czule do piersi i traktuję jak najwspanialszy prezent. Barszcz z uszkami jestem w stanie zjeść w ilościach hurtowych, najlepiej wykradając uszka od brata z talerza. Na kluski z makiem rzucam się jak głupia, a potem w popłochu po cichaczu sprawdzam czy już mogę się uśmiechać, czy jeszcze będę straszyć czarnym uzębieniem.
I chociaż absolutnie nie mam zamiaru zmieniać naszych tradycyjnych potraw. Przecież wiadomo, że mamunia robi najlepsze. To mimo wszystko co roku staram się jakoś urozmaicić nasze potrawy i coś nowego się pojawia. Pieczone pierogi weszły już do kanonu potraw, sernik i śledzie też co roku przygotowuję i nigdy nie wiadomo jakie dodatki tym razem z nimi połączę.
A w tym roku jest szansa jeszcze na zupę grzybową wypatrzoną w książce "Mamuszka" Olji Hercules (swoją drogą cudna książka). Wypatrzyłam ją, a potem jeszcze Makłowicza który akurat był na Ukrainie wysłuchał jak pięknie mówił o podobnej grzybowej. A potem to już musiałam ją ugotować. Zupa grzybowa z prawdziwego zdarzenia, esencjonalna, prawie czarna i z dodatkiem aromatycznej kaszy gryczanej. Pyszna jest po prostu.
ZUPA GRZYBOWA Z KASZĄ GRYCZANĄ:
-ok.100-150g suszonych grzybów leśnych
-3l bulionu warzywnego
-2 cebule
-2 cebule
-1-2 ziemniaki
-1 nieduża marchewka
-1 korzeń pietruszki
-2-3 łyżki masła
-liść laurowy, ziele angielskie, sól, świeżo zmielony pieprz
-100g palonej kaszy gryczanej
-dodatkowo śmietana lub jogurt grecki, szczypiorek
1. Grzyby zalać zimną wodą i odstawić na około godzinę do namoczenia. Po namoczeniu odsączyć grzyby, np. przelewając płyn przez gazę lub drobne sitko. W międzyczasie na palniku opalić jedną z cebul ze wszystkich stron.
2. Płyn z namaczania grzybów przelać do garnka. Dodać do niego rozgniecione w moździerzu 2-3 ziela angielskie, liść laurowy, oraz opaloną cebulę. Połowę namoczonych grzybów również włożyć do garnka. Całość postawić na ogniu i doprowadzić do wrzenia i wsypać kaszę gryczaną. Zmniejszyć ogień do minimum i gotować jeszcze przez 20-30 minut dodając po kolei pozostałe składniki.
3. Na patelni rozgrzać część masła. Zeszklić na nim drobno posiekaną cebulkę. Dodać obraną i startą marchewkę oraz pietruszkę i dusić przez 5-10 minut, co jakiś czas mieszając. Dodać warzywa do grzybnego wywaru.
4. Na tej samej patelni, dodać resztę masła i poddusić pokrojone w cienkie paski pozostałe grzyby. Dusić je pod przykryciem 5-7minut. Po tym czasie przełożyć grzyby z patelni do garnka z zupą. Zamieszać w garnku z zupą i zdjąć go z ognia.
Do każdej porcji zupy grzybowej dodawać kleks ze śmietany lub jogurtu i posiekany szczypiorek.
SMACZNEGO!
-1 nieduża marchewka
-1 korzeń pietruszki
-2-3 łyżki masła
-liść laurowy, ziele angielskie, sól, świeżo zmielony pieprz
-100g palonej kaszy gryczanej
-dodatkowo śmietana lub jogurt grecki, szczypiorek
1. Grzyby zalać zimną wodą i odstawić na około godzinę do namoczenia. Po namoczeniu odsączyć grzyby, np. przelewając płyn przez gazę lub drobne sitko. W międzyczasie na palniku opalić jedną z cebul ze wszystkich stron.
2. Płyn z namaczania grzybów przelać do garnka. Dodać do niego rozgniecione w moździerzu 2-3 ziela angielskie, liść laurowy, oraz opaloną cebulę. Połowę namoczonych grzybów również włożyć do garnka. Całość postawić na ogniu i doprowadzić do wrzenia i wsypać kaszę gryczaną. Zmniejszyć ogień do minimum i gotować jeszcze przez 20-30 minut dodając po kolei pozostałe składniki.
3. Na patelni rozgrzać część masła. Zeszklić na nim drobno posiekaną cebulkę. Dodać obraną i startą marchewkę oraz pietruszkę i dusić przez 5-10 minut, co jakiś czas mieszając. Dodać warzywa do grzybnego wywaru.
4. Na tej samej patelni, dodać resztę masła i poddusić pokrojone w cienkie paski pozostałe grzyby. Dusić je pod przykryciem 5-7minut. Po tym czasie przełożyć grzyby z patelni do garnka z zupą. Zamieszać w garnku z zupą i zdjąć go z ognia.
Do każdej porcji zupy grzybowej dodawać kleks ze śmietany lub jogurtu i posiekany szczypiorek.
SMACZNEGO!
