Z kaszą jaglaną jakoś się do tej pory nie bardzo polubiłyśmy. Ta sałatka na ciepło z kaszą i szpinakiem jest jednym z niewielu dań, w których jagły jestem w stanie zjeść. Ostatnio zaczęłam bardziej z kaszą kombinować, bo zmusiła nas do tego sytuacja. A dokładniej gluty w nosie i żłobek.
Sama wychodzę z założenia, że póki moje dziecko nie posiada gorączki, nie słania się na nogach, albo nie straciło jakoś nadmiernie apetytu to nie faszeruję jej jakoś wybitnie medykamentami. Więcej pożytku dla jej zdrowia ma codzienna porcja tranu (która jej smakuje wybitnie o dziwo i wylizuje łyżeczkę), wybieganie na dworze, a nawet wymoczenie zadka na basenie. Tak, nawet w środku srogiej zimy chodziłyśmy na basen, choć nie powiem że upierdliwe bardzo było to suszenie włosów i założenie rajtków na wijącego się mokrego piskorza próbującego mi uciec na drugi koniec szatni. Nawet z katarem żeśmy chodziły się wypluskać. Trzeba tylko czyścić co chwilę nos, żeby gluty nie wypłynęły w siną dal albo co gorsza nie przykleiły się do czoła.
Taką miałam cichą nadzieję, że etap żłobkowy uda nam się też przejść bezboleśnie. Nie słuchałam strasznych opowieści o chorowaniu co tydzień, albo miesięcznych absencjach i nie kończących się zwolnieniach lekarskich. Katar oczywiście jak każdej jesieni zawitał w nasze progi. Giloch do pasa był codziennym widokiem, a zapas chusteczek nigdy nie był wystarczająco duży. I pewnie bym nad tym przeszła do porządku dziennego gdyby nie znaczące westchnięcia, oburzone pochrząkiwanie, i przestrach w oczach pozostałych żłobkowych matek. Matko bosko, z katarem wychodzicie z domu? Jeżu święty toć do doktora trzeba, antybiotyki łykać, znachora wzywać. Może jeszcze egzorcystę zawezwać i kadzidełka rozpalać?
Jednym słowem przypuściłam zmasowany atak na wszelkie wirusy. Aktualnie podstawowymi składnikami w naszej kuchni to czosnek, natka pietruszki, miód, kurkuma, kasza jaglana, imbir i jeszcze sok z malin albo aronii. A w tle syrop z cebuli się maceruje. Różne ciekawostki z tego wychodzą. Lucy porzuciła nawet codzienne picie kawy zbożowej na rzeczy ciepłego mleka z miodem i kurkumą. Herbata z pomarańczą i sokiem malinowym to mój ostatnio ulubiony napój. Natomiast moim osobistym zaskoczeniem jest sałatka na ciepło z kaszą jaglaną i szpinakiem. Naładowana zdrowiem, pyszna i aromatyczna, jest na dodatek sycąca i świetnie zastąpi danie obiadowe, jeśli jesteście z frakcji która nie potrzebuje kotleta do szczęścia. Jak użyjecie trochę mniej czosnku to będzie też świetna propozycja do pudełka do pracy, bo na zimno też smakuje wybornie.
SAŁATKA NA CIEPŁO Z KASZĄ JAGLANĄ I SZPINAKIEM:
-pół szklanki kaszy jaglanej
-3-4 dojrzałe pomidory malinowe
-3-4 garście świeżego szpinaku (ok. 100-150g)
-puszka białej fasoli
-1 spora cebula
-3-4 duże ząbki czosnku
-oliwa
-sól, pieprz, kurkuma, kmin rzymski, cynamon, plasterek imbiru
1. Kaszę jaglaną dokładnie wypłukać. Ugotować ją w niewielkiej ilości wody, na sypko. Pod koniec gotowania posolić nieco kaszę, oraz dodać dużą szczyptę kurkumy i kminu rzymskiego.
2. Na patelni rozgrzać sporą ilość oliwy. Dodać do niej posiekaną w drobną kostkę cebulę. Gdy się zeszkli dodać posiekany czosnek, a następnie pokrojony na niewielkie kawałki szpinak oraz pomidory. Gdy pomidory zaczną mięknąć dorzucić fasolę, zetrzeć również na tarce plasterek imbiru. Doprawić całość solą, pieprzem, cynamonem i kminem rzymskim. Na koniec dorzucić ugotowaną kaszę jaglaną i wszystko razem wymieszać.
Taka sałatka świetnie smakuje na ciepło oraz po przestudzeniu.
SMACZNEGO
*jeśli macie jeszcze jakieś fajne patenty na naturalne wspomaganie odporności chętnie je poznam :)
SAŁATKA NA CIEPŁO Z KASZĄ JAGLANĄ I SZPINAKIEM:
-pół szklanki kaszy jaglanej
-3-4 dojrzałe pomidory malinowe
-3-4 garście świeżego szpinaku (ok. 100-150g)
-puszka białej fasoli
-1 spora cebula
-3-4 duże ząbki czosnku
-oliwa
-sól, pieprz, kurkuma, kmin rzymski, cynamon, plasterek imbiru
1. Kaszę jaglaną dokładnie wypłukać. Ugotować ją w niewielkiej ilości wody, na sypko. Pod koniec gotowania posolić nieco kaszę, oraz dodać dużą szczyptę kurkumy i kminu rzymskiego.
2. Na patelni rozgrzać sporą ilość oliwy. Dodać do niej posiekaną w drobną kostkę cebulę. Gdy się zeszkli dodać posiekany czosnek, a następnie pokrojony na niewielkie kawałki szpinak oraz pomidory. Gdy pomidory zaczną mięknąć dorzucić fasolę, zetrzeć również na tarce plasterek imbiru. Doprawić całość solą, pieprzem, cynamonem i kminem rzymskim. Na koniec dorzucić ugotowaną kaszę jaglaną i wszystko razem wymieszać.
Taka sałatka świetnie smakuje na ciepło oraz po przestudzeniu.
SMACZNEGO
*jeśli macie jeszcze jakieś fajne patenty na naturalne wspomaganie odporności chętnie je poznam :)