Lubię sobie czasem ponarzekać. Usłyszałam ostatnio, że nawet mam prawo do tego. Konkubenta wiecznie brak, dziecko silnie aktywne, kocurzyce wiecznie się kłócą przy okazji rozbijając kolejne doniczki na ich drodze, a zakupy jakoś same nie chcą wejść na to drugie piętro. Jednak z jęczybułą, która ciągle marudzi nikt by nie wytrzymał 3 minut. A jednak dla własnego zdrowia psychicznego, potrzebuję się czasem spotkać z kimś dorosłym, kto nie zadaje podchwytliwych pytań w stylu "czy kupisz mi loda na patyku?". W ramach walki z nadmiarem obowiązków, jesienną deprechą i ogólną chęcią palnięcia się w łeb, lubię zjeść coś pysznego. Zamiast pożerać kolejną tabliczkę czekolady i opróżniać kolejną blaszkę z ciasta, poczyniłam całkiem zacną i przyjemną dla podniebienia pastę warzywną o wdzięcznej nazwie pindżur. Pindżur to pasta rodem z Macedonii, zawiera moc pomidorów, papryki i bakłażanów. Jakoś się tak złożyło, że pasty warzywne od początku wakacji królują w mojej kuchni. Te kupne można znaleźć naprawdę pyszne, ale póki są jeszcze najsmaczniejsze na świecie warzywa to chętnie zrobię kilka słoiczków własnej pasty. Taka mała rozpusta w deszczowy poranek się przydaje.
Trochę rozpusty na śniadanie, dobra książka przeczytana na biegu podczas parzenia kawy i już jakoś więcej sił, żeby zrobić pięćsetne w tym tygodniu pranie.
PINDŻUR, BAŁKAŃSKA PASTA WARZYWNA:
-1 duży bakłażan
-5-6 papryk czerwonych
-ok. 1-1,2 kg pomidorów
-pęczek natki pietruszki
-1 czerwona cebula
-5-6 ząbków czosnku
-łyżeczka octu winnego
-pół łyżeczki cukru
-duża szczypta cynamonu
-oliwa, sól, świeżo zmielony pieprz
1. Bakłażany i papryki upiec. Najlepiej włożyć warzywa do piekarnika rozgrzanego do 180st, na około 40-45 minut.
2. Na dużej patelni rozgrzać spory chlust oliwy. Zeszklić na niej posiekaną cebulkę oraz rozgniecione ząbki czosnku. Dodać pomidory, obrane ze skórki i odpestkowane oraz pokrojone na mniejsze cząstki. Gdy pomidory nieco się rozpadną dodać pokrojone na niewielkie kawałki papryki i bakłażana. Dolać również ocet winny i dodać przyprawy. Całość smażyć, aż sok z pomidorów odparuje nieco i sos się zagęści.
3. Gdy sos zgęstnieje dodać posiekaną natkę pietruszki i całość zblendować. Ja lubię pindżur gdzie są wyczuwalne kawałki warzyw, więc nie miksowałam go wyjątkowo gładko. Gorący sos rozlać do słoików i szczelnie zamknąć. Gdy trochę przestygnie jest już gotowy i pyszny.
SMACZNEGO!
Trochę rozpusty na śniadanie, dobra książka przeczytana na biegu podczas parzenia kawy i już jakoś więcej sił, żeby zrobić pięćsetne w tym tygodniu pranie.
PINDŻUR, BAŁKAŃSKA PASTA WARZYWNA:
-1 duży bakłażan
-5-6 papryk czerwonych
-ok. 1-1,2 kg pomidorów
-pęczek natki pietruszki
-1 czerwona cebula
-5-6 ząbków czosnku
-łyżeczka octu winnego
-pół łyżeczki cukru
-duża szczypta cynamonu
-oliwa, sól, świeżo zmielony pieprz
1. Bakłażany i papryki upiec. Najlepiej włożyć warzywa do piekarnika rozgrzanego do 180st, na około 40-45 minut.
2. Na dużej patelni rozgrzać spory chlust oliwy. Zeszklić na niej posiekaną cebulkę oraz rozgniecione ząbki czosnku. Dodać pomidory, obrane ze skórki i odpestkowane oraz pokrojone na mniejsze cząstki. Gdy pomidory nieco się rozpadną dodać pokrojone na niewielkie kawałki papryki i bakłażana. Dolać również ocet winny i dodać przyprawy. Całość smażyć, aż sok z pomidorów odparuje nieco i sos się zagęści.
3. Gdy sos zgęstnieje dodać posiekaną natkę pietruszki i całość zblendować. Ja lubię pindżur gdzie są wyczuwalne kawałki warzyw, więc nie miksowałam go wyjątkowo gładko. Gorący sos rozlać do słoików i szczelnie zamknąć. Gdy trochę przestygnie jest już gotowy i pyszny.
SMACZNEGO!