Gdy temperatura za oknem przypomina o potrzebie wyciągnięcia z szafy wszystkich posiadanych kocyków i ciepłych skarpet, mam dylemat co pić żeby się rozgrzać. Najchętniej byłyby to hektolitry kawy, ale zdrowy rozsądek się czasem odzywa i coś przebąkuje, że 2 duże latte to aż nadto. Wodę lubię, ale gdy myślę o wszystkich sposobach na przetrwanie zimy przedstawionych w filmie "Pojutrze", nic tam o niej nie było nie było. Rozwiązaniem jest prosta w wykonaniu lemoniada na gorąco z imbirem, miodem i cytryną. Samo zdrowie, rozgrzewa, odżywia, uzdrawia i jeszcze smakuje świetnie. Moje dziecko rzuca się na nią jak szczerbaty na suchary, mój konkubent zresztą też. Robi się ją na tyle szybko, że tyłek nie zdąży zamarznąć gdy na chwilę wychyniemy spod koca. Cudny taki napój imbirowy.
LEMONIADA NA GORĄCO Z IMBIREM, CYTRYNĄ I MIODEM:
-1 cytryny
-kawałek ok. 2cm świeżego imbiru
-kilka listków mięty
-5-6 łyżek miodu
-ok. 1 l wrzątku
1. Cytrynę dokładnie umyć. Połowę pokroić na cienkie plasterki, a z połowy wycisnąć sok. Imbir obrać (najłatwiej za pomocą łyżeczki).
2. Do wrzątku wrzucić plasterki cytryny i listki mięty. Zetrzeć do napoju imbir na tarce. Dodać miód i sok z połówki cytryny. Całość zamieszać i lemoniada już jest gotowa do picia.
SMACZNEGO!