Każdy z nas ma jakieś popisowe danie na wypadek randki, wizyty papieża czy też dysponowania nadmierną ilością wolnego czasu u rodziny która zapowiada najazd. A jak już ma być teściowa (albo przyszła teściowa) w odwiedzinach to już w ogóle trzeba się czymś pysznym popisać. Ale nie za bardzo, żeby jej nie przyćmić i nie podpaść za bardzo.
Mam jedno ciasto, które zostało już przetestowane na teściowych kilku. W sensie nie zawsze teściowa była moja, ale dzięki temu wiemy że sprawdza się w każdej sytuacji. Jest pyszne, o dziwo bardzo proste w wykonaniu i do tego zachwyca każdego. Dlatego, że chyba każdy lubi połączenie czekolady z owocami.
Moi kochani, gdy teściowa zapowiada wizytę na szczycie, marsz do kuchni miksować wszystko na mus czekoladowy z malinami. Tytuł perfekcyjnej pani domu i medal z ziemniaka będzie wasz :)
MUS CZEKOLADOWY Z MALINAMI:
CIASTECZKOWY SPÓD:
-150g herbatników
-2 łyżeczki kakao
-100g roztopionego masła
MUS CZEKOLADOWY:
-250g serka mascarpone
-300ml śmietanki 36%
-200g gorzkiej czekolady
-chlust rumu
-szczypta soli
-kakao
-ok. 100-200g malin
1. Herbatniki rozdrobnić na drobno w mikserze. Wymieszać je dokładnie z kakao i roztopionym masłem. Tak przygotowaną mieszanką wyłożyć spód przygotowanej blaszki (używałam tortownicy o średnicy 22cm). Ugnieść lekko herbatniki i wstawić całość do lodówki.
2. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej.
3. Schłodzoną śmietankę ubić na sztywno. Dodawać do niej stopniowo serek mascarpone, a następnie przestudzoną czekoladę, sól i rum.
4. Na ciasteczkowym spodzie rozłożyć równomiernie maliny. Na owoce wyłożyć przygotowany mus czekoladowy i wygładzić wierzch szpatułką. Wierzch oprószyć kakao i wstawić mus do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.
*w musie czekoladowym świetnie sprawdzą się też truskawki, jeżyny lub wiśnie
SMACZNEGO!